Kiedy słyszymy hasło „produktywność”, naszym pierwszym skojarzeniem powinno być nazwisko Davida Allena, urodzonego w 1945 roku amerykańskiego specjalisty w tej dziedzinie, twórcy metody zarządzania czasem Getting Things Done. Dlaczego? Ponieważ jest to jedna z prostszych i najbardziej efektywnych technik radzenia sobie z mnogością zadań do wykonania. Moda na bycie coraz bardziej produktywnym od kilku lat mocno daje się we znaki. Często zapominamy jednak, że najlepsze są rozwiązania najprostsze. Starając się sprostać wymaganiom, wpadamy w wir usprawniania organizacji własnej pracy. Chcąc uniknąć zapomnienia o ważnych sprawach robimy notatki w wielu miejscach – w kalendarzu, smartfonie, czy na samoprzylepnych karteczkach. To wszystko sprawia, że po kilku tygodniach nasze planowanie zajęć staje się jednym wielkim chaosem, a produktywność systematycznie spada. Na szczęście blisko 20 lat temu David Allen opracował sztukę bezstresowej efektywności, którą można streści...